Mój pierwszy kontakt z karczochami zraził mnie do nich, ponieważ nieumiejętnie je obrałam i po obróbce termicznej plułam niejadalnymi jego częściami. Na szczęście piękny wygląd tych warzyw przekonał mnie, by po latach wrócić do prób stworzenia z nich czegoś pysznego.
Składniki na 2 porcje:
- ok 200 g makaronu
- 3-4 karczochy
- twardy ser dojrzewający
- mały ząbek czosnku
- 1/4 szklanki mleka (zwykłego lub roślinnego)
- oliwa do smażenia
- pietruszka do posypania
- sól
- pieprz
- chilli do smaku
Po obraniu zewnętrznych, twardych liści i przekrojeniu karczochów, odcinamy górną część kwiatu, twarde liście i pręciki (zostaje tylko podstawa kwiatu - biała część ze zdjęcia powyżej - i ewentualnie łodyżka). Im młodszy karczoch, tym lepiej, jednak około 80 procent każdej sztuki nie nadaje się do spożycia. Najlepiej cały proces wykonać w rękawiczkach, bo karczochy farbują dłonie. Po oczyszczeniu warzyw, wkładamy je do wody z cytryną żeby nie ściemniały. W międzyczasie gotujemy makaron. Karczochy wyjmujemy z wody, kroimy na małe kawałki. Na patelni rozgrzewamy olej , wrzucamy pokrojony w plasterki czosnek i po pół minuty wrzucamy karczochy, obsmażamy je przez około 1,5-2 minuty i zalewamy mlekiem oraz solimy do smaku. Dusimy 5-10 minut (jeśli mamy kawałek łodygi to nawet dłużej), aż karczochy będą miękkie. Dorzucamy ugotowany makaron, mieszamy dodając posiekaną natkę pietruszki i ser i przekładamy na talerze. Doprawiamy pieprzem i, jeśli ktoś lubi, chilli dla lekkiej ostrości. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz