niedziela, 14 lutego 2016

Ciasto cynamonowo-gryczane z jabłkami


Mimo małego rygoru dietetycznego, który w naszym domu został narzucony, nie mogłam oprzeć się pokusie zrobienia ciasta, którym uraczyli mnie ostatnio przyjaciele na popołudniowej herbatce. Trochę jednak zmodyfikowałam ilości i składniki, i tym sposobem wyszła mi mała foremka cynamonowej rozkoszy z jabłkami.

Składniki:
  • pół szklanki mąki orkiszowej
  • pół szklanki mąki gryczanej
  • pół szklanki ksylitolu
  • 2 jaja
  • ćwierć szklanki oleju kokosowego
  • łyżka cukru waniliowego
  • łyżeczka cynamonu
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody
  • 2 jabłka
  • garstka rodzynek
  • garstka orzechów włoskich
Jajka należy zmiksować z ksylitolem, cukrem waniliowym i olejem kokosowym, po czym dodać składniki sypkie, a po zmieszaniu dodać obrane i pokrojone drobno jabłka, rodzynki i posiekane orzechy. Mi masa wyszła bardzo gęsta, ale po upieczeniu ciasto było puszyste. Całość wyłożyć do foremki (ja użyłam małego naczynia żaroodpornego) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 40-45 minut w temperaturze 180 stopni (bez termoobiegu). Smacznego!


poniedziałek, 8 lutego 2016

Pasta z wątróbki


Niezwykle smaczna, domowa i zdrowsza wersja pasztetu. Świetnie sprawdza się jako przekąska imprezowa, podawana na kawałkach bagietki, lub po prostu dobra alternatywa gotowych wędlin.

Składniki (na objętość słoiczka ze zdjęcia):
  • 125 g wątróbki drobiowej (najlepiej indyczej)
  • duża marchewka
  • 5 sporych pieczarek
  • kawałek selera (ok 80 g)
  • sól
  • pieprz
  • majeranek
Warzywa obrać i pokroić na małe kawałki. Razem z umytą i oczyszczoną wątróbką ugotować na parze przez około 15-20 minut. Przełożyć do rozdrabniacza lub kielicha blendera, doprawić do smaku solą, pieprzem i majerankiem i zblendować na gładką masę. Jeśli chcemy wykonać większą ilość, po włożeniu pasztetu do słoików, pasteryzujemy go trzykrotnie w ciągu trzech dni, gotując ok. pół godziny w garnku napełnionym wodą do połowy wysokości słoiczków. Trzykrotna pasteryzacja umożliwi przechowywanie pasztetu poza warunkami chłodniczymi do pół roku. Smacznego :)

wtorek, 2 lutego 2016

Brownie bez pszenicy


Brownie w wersji bez pszenicy pojawiło się w moim domu jako wynik eksperymentów z kaszą jaglaną. Miałam akurat ostatnią torebkę tejże kaszy w domu, jak również nieodpartą chęć na słodkie i postanowiłam spróbować zrobić ciasto na jej bazie.

Składniki (na 8 kawałków):
  • 1 torebka kaszy jaglanej / 0,5 szklanki
  • 0,5 szklanki cukru (ja użyłam ksylitolu)
  • 2 jajka
  • 0,5 szklanki kakao (można dać mniej)
  • 1 łyżka tłuszczu kokosowego
  • 1/4 szklanki mleka sojowego
  • 1 łyżka proszku do pieczenia (bezglutenowego jeśli trzeba)
  • garstka płatków migdałowych
  • 2 łyżki cukru pudru (ja zrobiłam z ksylitolu)
Przygotowania zaczynamy od ugotowania kaszy. Można ułatwić sobie życie i ugotować kaszę w woreczku, jednak ja zawsze gotuję ją na sypko, tj przelewam kaszę zimną wodą i wrzątkiem przed gotowaniem i wkładam do osolonego wrzątku w proporcji 1:1,5 i gotuję 15 minut na wolnym ogniu pod przykryciem.
Przestudzoną kaszę łączymy  ze wszystkimi składnikami oprócz płatków migdałowych i cukru pudru, i mieszamy za pomocą malaksera / blendera na gładką jednolitą masę. Otrzymane ciasto wylewamy do prostokątnej foremki, wyłożonej papierem do pieczenia, posypujemy płatkami migdałowymi, a następnie pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury ok 180 stopni przez 45 minut. Po przestudzeniu kroimy na kawałki i posypujemy cukrem pudrem. Jeśli jesteście w stanie pohamować apetyt i nie zjeść wszystkiego na raz, polecam przechowywanie ciasta w szczelnie zamkniętym pudełku, aby nie wysychało. Smacznego :)