Ciężko mi ostatnio znaleźć czas na twórcze gotowanie z racji zaleceń lekarskich dla Lubego, których się trzymamy. W nich jednak nie ma miejsca na improwizację - makro musi się zgadzać. Dziś jednak stwierdziłam, że czas najwyższy odświeżyć ostatniego posta z okazji śniadania wykraczającego poza rozpiskę, a paradoksalnie wpisującego się w konwencję zdrowego i sycącego posiłku. Oto pieczone jajka w kokilkach - alternatywa dla smażonych jajek, z kolorowym dodatkiem warzyw i szynki.
Składniki (na jedna porcję)
- 2 jaja
- 1-2 plasterki szynki (w zależności od wielkości)
- kawałek brokułu
- 1-2 pomidorki koktajlowe
- kilka kropel oliwy z oliwek
- sól, pieprz do smaku
- szczypta tartego parmezanu
Do kokilki wlewamy oliwę z oliwek i wykładamy brzegi i dno szynką. Wrzucamy brokuły i pomidorki pokrojone w ćwiartki. Wbijamy ostrożnie jajka, solimy i pieprzymy, następnie posypujemy tartym parmezanem. Wkładamy do nagrzanego piekarnika (180°C) i pieczemy 10-20 minut, w zależności od tego, jak bardzo ścięte ma być jajko. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz