Miałam kiedyś przerwę od eksperymentów w kuchni. Jakoś nie było weny ani czasu, żeby zastanawiać się nad nowymi daniami. Czas płynął szybko i raczej odtwórczo niż wytwórczo. Jadnak nadszedł dzień, kiedy w mojej głowie zrodziła się koncepcja zawierająca tuńczyka i suszone pomidory. Tak właśnie powstał ten przepis.
Składniki (na 2 porcje):
- Makaron tagliatelle
- 1 cebula czerwona
- puszka tuńczyka w kawałkach w wodzie
- pół słoiczka suszonych pomidorów w oleju
- pół słoiczka kaparów (ok 3 łyżki)
- natka pietruszki
- ocet balsamiczny (opcjonalnie)
- sok z 1 cytryny
- sól i pieprz do smaku
Gotujemy wodę na makaron, solimy ją i wrzucamy makaron. Niepisana zasada mów żeby wrzucać 2 gniazda makaronu na osobę plus jedno - dla głodnego bardziej? ;) Makaron gotujemy oczywiście al dente - taki jest zdrowszy. Po odcedzeniu możemy skropić makaron małą ilością octu balsamicznego. Można również wlać 2- 3 łyżki do wody w której gotujemy makaron - w ten sposób także przejdzie jego aromatem.
Kroimy cebulę w kostkę i wrzucamy na patelnię aby się zeszkliła. Jeśli chodzi o tłuszcz, ja używam zwykle oleju z pomidorów suszonych - sam w sobie jest aromatyczny, bo ma zioła i nadaje ładny zapach. Gdy cebula już się zeszkli, wrzucamy odsączonego tuńczyka i mieszamy, ale tak, by ryba całkowicie się nie rozpadła - takie kąski rybne wyławiane wraz z makaronem są naprawdę grzechu warte. Skrapiamy rybkę sokiem z cytryny i przesmażamy chwilę, a następnie dodajemy pomidory suszone pokrojone w paski oraz kapary. Na koniec posypujemy wszystko obficie posiekaną natką pietruszki i wrzucamy makaron podrzucając patelnią aby składniki się zmieszamy. Wykładamy na talerze i pałaszujemy. Pychota!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz