"Dwie miski leczo każde smutki leczo" - tak kiedyś pisałam z przymrużeniem oka o wspaniałych właściwościach tejże potrawy. Wiadomo, że najpyszniejsze jest latem, gdy są świeże i pachnące pomidory i jędrna papryka. Dla mnie jednak to potrawa całoroczna, gdyż paprykę można dostać w każdym sklepie, lub ewentualnie zamrozić latem, jak zrobiłam to ja. Niestety, moja miłość to tej potrawy przerosła zapasy mojej szuflady w zamrażarce i teraz już kupuję paprykę w ilościach bezwstydnych w pobliskim sklepie. Leczo jest dobre na diecie, a jeśli zrobimy wersję ascetyczną, tj bez pieczarek i kiełbasy, można je śmiało robić podczas diety WO.
Składniki (na 8-10 porcji):
- 4 papryki czerwone
- 3 papryki zielone
- 2 papryki żółte
- 2 duże cebule
- 400 g pieczarek (opcjonalnie)
- 3 pomidory lub puszka pomidorów krojonych
- 1 laska kiełbasy (opcjonalnie, może być więcej, zależy ile lubimy)
- papryka słodka
- sól, pieprz
- olej do smażenia
Paprykę myjemy, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy na kawałki. Wielkość tych kawałków jest dowolna i zależy jakie lubimy - ja preferuję duże kawałki, lubię czuć co jem ;) Pokrojoną paprykę wrzucamy do garnka, zalewamy małą ilością wody i gotujemy na wolnym ogniu pod przykryciem. W międzyczasie kroimy cebulę, szklimy na małej ilości oleju i dodajemy do papryki. Podobnie robimy ze składnikami opcjonalnymi - pieczarki w plasterkach odparowujemy na patelni, kiełbaskę przesmażamy i wrzucamy do garnka. Dodajemy krojone pomidory, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i papryką. W razie potrzeby dolewamy troszkę wody. Dusimy na małym ogniu ok 30 minut, okazjonalnie mieszając, aby papryka nie przywarła do garnka. Voila!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz