Zatęskniłam za moimi wizytami w lokalnym "Chińczyku". Jednak z powodu dodawanego tam glutaminianu sodu, z którym pożegnałam się na zawsze, postanowiłam wskrzesić moja starą tradycję robienia domowych sajgonek. Tym razem postanowiłam poeksperymentować z ich pieczeniem, gdyż, jak powszechnie wiadomo, smażenie w głębokim tłuszczu nie sprzyja szczuplej sylwetce. Dla mnie prawdziwa sajgonka to ta mięsna, więc obróbce termicznej poddać ją niewątpliwe należało - i wyszło cudownie :)
Składniki (na 16-20 sajgonek)
- 0,5 kg mięsa mielonego (ja mieszam mięsa, miałam połowę indyczego i połowę wołowo-wieprzowego)
- 1 duża marchew lub 2 małe
- 1 cebula
- 5-6 liści kapusty pekińskiej
- duża garść suszonych grzybów MUN
- 100 g makaronu chińskiego (nitki)
- 2 jajka
- sos sojowy
- pieprz
- papier ryżowy
Przygotowania zaczynamy od zalania wrzątkiem grzybów MUN i odstawieniu ich na ok 15-20 minut. Namoczone grzyby drobniutko kroimy. Makaron chiński również zalewamy wrzątkiem i po upływie 3 minut odcedzamy i drobno siekamy. Marchew ścieramy na tarce o grubych oczkach, kapustę pekińską, po uprzednim odcięciu najgrubszych części liści, kroimy w drobne paski, a cebulę siekamy w jak najdrobniejszą kostkę. Składniki wrzucamy do miski, dodajemy mięso, wbijamy jajka, doprawiamy sosem sojowym (ok 5 łyżek) oraz pieprzem i wyrabiamy całość. Płaty papieru ryżowego moczymy w ciepłej wodzie i kładziemy na desce, nakładamy farsz i zawijamy jak krokiety. Ilość potrzebnego papieru zależy od wielkości naszych sajgonek. Rozgrzewamy piekarnik do 200°C, sajgonki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy ok 40-45 minut aż zrobią się złociste. Podajemy z ryżem lub surówką. Można również użyć gotowego sosu do sajgonek.
Pieknie i pysznie podane. Aga nie wychodz z garow. Kocham Twoje potrawy.
OdpowiedzUsuńbardzo zdrowo i bardzo mnie się podoba, wykluczyłabym tylko ten sos sojowy, ale chyba można, bo to tylko 5 łyżek? Może kiedyś upiekę, bo lubie takie dania :D
OdpowiedzUsuń